Literature
Echo przeszlosci 03
03. Marcin
Parę dni wcześniej.
– I czemu nie mogłeś iść sam? – zapytał Rudy, trzymając ręce w kieszeniach i patrząc się na Marcina podejrzliwie. Wiatr rozwiewał jego długie włosy.
– Bo, mój drogi, wpadłem na genialną myśl, że sobie razem... pobiegniemy!
Rudy uniósł brwi i przez chwilę miał naprawdę głupią minę.
– Czasami nie wiem, co mam powiedzieć na te twoje genialne pomysły. Ej... – Nivan gwałtownie się zatrzymał. – Żartujesz sobie, nie?